Zdjęcia w studio Franka i Nikodema to było nie lada wyzwanie ponieważ chłopcy to dwa żywioły, które zwiedziły każdy kąt i wyciągnęły najdziwniejsze szpargały.

Kawałek brzozy na dłużej zafascynował Franka, a Nikoś upodobał sobie… aparat.
W międzyczasie odkrywania przez chłopców nowej przestrzeni udało się zrobić kilka zdjęć. Zobaczcie efekty i zapraszam!

Pamiętajcie, że podpowiem jak przygotować się do sesji żeby kadry były estetyczne. Wbrew pozorom nie jest to wcale trudne i nie wymaga jakiegoś wielkiego nakładu czasu i pracy. A efekty będą zadzwiające.